ur.09.2010r.
Kocurek biegał po ulicy za ludżmi ,miałczał głośno tak jak by prosił o pomoc.Robiło się ciemno,była brzydka pogoda a kotuś biegł za kobietą do bardzo ruchliwej ulicy,gdzie groziło mu że wpadnie pod samochód.Został odwołany ( biegał za człowiekiem jak pies) od jezdni.
Po przeprowadzeniu wywiadu wśród okolicznych mieszkańców- okazałao się że Daktyl był na pobliskim podwórku od ok.tygodnia,nikt sie nim nie interesował,nie szukał.Został zawieziony do lecznicy weterynaryjnej,był przeziebiony i miał lekkie zapalenie spojówek. Nie był wykastrowany.
Po wyleczeniu kocurek został odrobaczony,- wykastrowany,został również przetestowany- FeLV i FiV- kocurek nie jest nosicielem.
Daktyl jest bardzo kontaktowy,bardzo gadatliwy,uwielbia sie bawić .Jest kotkiem łagodnym do innych kotków- zapewne chętnie z nimi się pobawi.Wygląda na urwisowatego słodziaka.Psów się lęka w pierwszym kontakcie ,pózniej jest raczej zacielkawiony.Ma ciągotki do wychodzenia,być może dlatego zaginął. Wychodzenie dla Daktyla, może okazać się zgubne-jest zbyt ciekawy świata.
Mając jednak odpowiedzialnego opiekuna będzie super szczęśliwym kotkiem